Zainspirowana blogiem pewnej kobiety - matki, która w wirze codziennych zajęć znajduje jednak czas na wpisy do swojego bloga, który w międzyczasie znalazł sobie wielu sympatyków :), postanawiam rozpocząć bloga, tu i teraz, o wdzięcznej nazwie Izabelinkowo..Prosty projekt, potem może będzie czas na jakieś ulepszenia, zdjęcie i.. już. Blog to zapewne reakcja na brak codziennnych pogaduszek w biurze, niesprawdzanie co chwilę służbowej skrzynki i niepisanie krótkich, bezdusznych służbowych maili. Tak, od kilku miesięcy jestem matką - Polką, zapragnęłam przed 40-tką ponownie zostać mamą i moje marzenie się ziściło, co więcej, dzieciątko miało być płci męskiej i tu też cel, m.in,. dzięki specjalnej diecie, cel został osiągnięty. I tym sposobem moje służbowe biurko zamieniłam znów na dziecinne łóżeczko, zaś służbowego laptopa na piękny niebieski przewijak. Dziecko śpi sobie obok w kołysce, a ja piszę bloga ;).
Cały czas śledzę informacje o zdrowiu Kubicy, chciaż nie jestem jego fanką, ten wypadek po raz kolejny uświadamia mi, jakie ryzyko wiąże się z uprawianiem pewnych sportów, zwłaszcza zawodowo.
Witam nową, blogową Koleżankę !;-) hm... super inspiracja...pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam. Inspiracją był blog matki czworokątnej, którą poznałam wirtualnie na forum listopadówek 2010 :)
OdpowiedzUsuń