Siedzenie w domu z dziećmi ma wiele pozytywów, również taki, że można rozpocząć przygodę z czymś, czego do tej pory się nie robiło, głównie nie z niechęci, a z barku czasu przede wszystkim. Tak więc sięgnęłam po szydełko i kordonek. Wyszła z tego serwetka. Wiem, że jest nieforemna, to raczej wprawka, ale już jest małę "coś", można na niej coś postawić, np. filiżankę z kawą. Moja pierwsza serwetka wygląda tak:
 |
| Moja pierwsza serwetka |
całkiem ładna
OdpowiedzUsuń